sobota, 6 października 2012

Arbiter on tour - dzień 5

Był to pierwszy i pewnie jedyny dzień, który cały spędziliśmy w hotelu.
Jednak po calonocnej analizie rozegranego meczu nikt z nas nie miał siły na jakiekolwiek eskapady.
Wystarczy chyba, gdy napiszę że znów pojawił się przy nas Siergiej Siergiejowicz z Rosji, który tym razem zadbał o to by pozostała cześć drużyny która jeszcze nie przekonała się o jego możliwościach zdała sobie z tego sprawę.


 Słynny Siergiej Siergiejowicz w towarzystwie Filipa Robaka i Mateusza Kowalskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz