czwartek, 4 września 2014

Sady pokazały co potrafią - Arbiter v Polonia Białogon 4:1 w drugiej rundzie Pucharu!

Sporo zamieszania było z ustaleniem daty tego meczu. Z uwagi na brak wolnych terminów na boisku na którym rozgrywamy swoje spotkania pucharowe (boczne boisko Korony) jedynym możliwym wyjściem było rozegranie tego spotkania w piątek 5 września. Nasi rywale - Polonia Białogon wyrazili na to zgodę ale wtedy Wydział Gier ŚZPN słusznie zauważył, że zgodnie z regulaminem drużyna występująca w rozgrywkach organizowanych przez ŚZPN musi mieć minimum 48 godzin przerwy pomiędzy swoimi spotkaniami. Jako że Polonia ma rozegrać swój mecz ligowy w "B" klasie w niedzielę, musieliśmy znaleźć inne rozwiązanie. Ponieważ bardzo chcieliśmy tradycyjnie grać o swojej porze 20:08 pola manewru nie mieliśmy zbyt dużego. Udało nam się wynająć stadion Victorii Mniów, która jako jedna z nielicznych w naszym województwie posiada sztuczne oświetlenie i mecz mógł się odbyć w środę 3 września.
Tutaj muszę napisać troszkę o samym obiekcie Victorii - rewelacja. Za 4 mln PLN powstał piękny i funkcjonalny stadion wraz z zapleczem, ale co najważniejsze dla nas - murawy nie powstydziłyby się kluby z  I ligi i niektóre Ekstraklasowe. Aż przyjemnie było grać na tak przygotowanym boisku. Tylko światła w porównaniu z boiskiem na Ściegiennego są słabsze.

Stadion Victorii Mniów. fot. Grzegorz Sojka www.kieleckapilka.pl


Mecz przyniósł sporo emocji i co najważniejsze zakończył się naszym w pełni zasłużonym zwycięstwem.
Do przerwy lekka przewaga Polonii Białogon, ale w drugiej połowie nie pozostawiliśmy już najmniejszych wątpliwości komu należy się awans do 3 rundy Pucharu Polski.
Pierwszą bramkę zdobył Damian Gawęcki wykorzystując "kiksopodanie" grającego trenera Filipa Robaka. Po tym golu cała drużyna zrobiła kołyskę i zadedykował ją niedawno urodzonej córeczce Mateusza Kowalskiego - Lilce.
Później przypadkową bramkę strzeliła Polonia, na którą dosyć szybko odpowiedział przepięknym strzałem głową po rzucie rożnym debiutujący w oficjalnym meczu Michał Prokop (Mamut). Tyle spontanicznej radości już dawno nie sprawiła nam żadna nasza bramka, co uczciliśmy drąc się niemiłosiernie.
Jeśli do bramki Prokopa dodamy równie ładne trafienie w samo okienko Tomka Żołądka to śmiało możemy powiedzieć że w tym meczu osiedle Sady pokazało co potrafi. Brawo panowie!

Tomasz Żołądek. fot. Grzegorz Sojka www.kieleckapilka.pl


Rywala tuż przed końcem bramką na 4:1 dobił Marcin Jarmuda.
Bardzo dobre spotkanie rozegrał nasz bramkarz - Jakub Pieron, który bardzo pewnie interweniował, oraz Kornel Kurzątkowski, którego chwalił nawet trener Robak.
Po meczu odtańczyliśmy taniec radości i później długo jeszcze świętowaliśmy awans do kolejnej już rundy Pucharu, który właśnie stał się faktem.
Tak spodobało nam się w Mniowie, że prawdopodobnie kolejne mecze pucharowe również będziemy tam rozgrywać.
Drużyna Polonii Białogonw której wystąpił nasz kolega sędzia Łukasz Półchłopek, podobnie jak nasz wcześniejszy przeciwnik Radiator$ pokazała się z normalnej strony, no może oprócz jednego człowieczka siedzącego na ławce rezerwowych, który w tym meczu nie zagrał. Wiele razy ubliżał nam bez powodu, by później udawać że to nie on. Ale cóż - jakoś sobie z tym poradzimy.

Mniów, 3.09.2014r. godz. 20:08
1:0 Damian Gawęcki 62`, 1:1 Piotr Niźnik 75`, 2:1 Michał Prokop 80`, 3:1 Tomasz Żołądek 83`, 4:1 Marcin Jarmuda 88`

Arbiter: Jakub Pieron - Dominik Wrona (46 Rafał Kowalski), Mateusz Kowalski, Filip Robak, Damian Gawęcki - Marcin Szrek, Szymon Woźniczka, Marcin Jarmuda, Tomasz Żołądek - Sylwester Gos (58 Kornel Kurzątkowski), Szymon Ubożak (62 Michał Prokop)
Polonia: Kamil Gębski - Piotr Niźnik, Łukasz Półchłopek, Przemysław Nowak (72 Paweł Sieradzan), Tomasz Foksa, Mateusz Majchrzyk (68 Marcin Dudek), Dawid Walocha, Tomasz Berliński (63 Jakub Jamrożek), Łukasz Grudzień (81 Krzysztof Bębacz), Bartłomiej Grzegorczyk, Rafał Dudek
Sędziowali: Marcin Michalski, Mateusz Kałuża, Przemysław Kołomański
Widzów: 80

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz