Po bardzo emocjonującym meczu udało nam się awansowac do kolejnej rundy Puchru Polski.
Długo udawało nam się utrzymywac jednobramkowe prowadzenie, jednak w samej końcówce meczu Victoria Mniów doprowadziła do wyrównania i o awansie decydowały rzuty karne.
Tu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie lecz tą swoistą wojnę nerwów wygrałą drużyna Arbitra, która ostatecznie w rzutach karnych wygrała 5:4!
Tym samym nasza pucharowa przygoda trwa nadal i możemy wszycy razem śpiewac: "Jest drużyna, jest wspaniała, to Arbiter - jemu chwała"!
Kielce, 31.08.2011r. godz. 20:08
Arbiter Kielce - Victoria Mniów 1:1 (1:0), karne 5:4
1:0 Filip Robak 10` karny, 1:1 Mateusz Milcarz 80`
Rzuty karne:
1–0 Robak, 1–1 Serek, 2–1 A. Śliwa, 2–1 Pawlikowski (ponad bramką), 3–1 Gos, 3–2 Rusiński, 3–2 Cedro (ponad bramką), 3–2 Kaniowski (ponad bramką), 3–2 Woźniczka (obok bramki), 3–3 Michał Milcarz, 4–3 Sitarz, 4–4 Mateusz Milcarz, 5–4 Gawęcki, 5–4 Majos (w słupek)
Arbiter: Jakub Pieron — Michał Molenda (70 Tomasz Żołądek), Szymon Woźniczka, Kamil Białogoński (107 Marek Cedro), Damian Gawęcki, Marek Śliwa 80', Filip Robak, Adrian Sitarz , Mariusz Trofimiec (46 Sylwester Gos), Marcin Szrek (65 Piotr Szynal), Andrzej Śliwa.
Victoria M.: Mateusz Bujak — Michał Kwaskowicz 80', Michał Milcarz , Marcin Majos, Piotr Plech (60 Karol Rusiński ), Mateusz Serek, Mateusz Kaniowski , Michał Pawlikowski, Michał Kraszewski (55 Kamil Biadun, 99 Albert Duda), Damian Ślęzak (50 Artur Czechowski), Mateusz Milcarz.
Sędziowie: Maksym Stelmaszczyk, Mateusz Kowalski, Artur Janaszek
No naprawdę jest się z czego cieszyć... Słaba postawa drużyny Arbitra. Większość akcji Victorii przerywana wyimaginowanymi spalonymi albo pseudofaulami... Aż dziw że Maksiu tylko jednego karnego podyktował dla swoich kolegów. A jego pyskówka w trakcie spotkania z jednym z sympatyków drużyny przeciwnej to już porażka totalna... Nawet K.Trzepałko kręcił głową ze zdziwienia. Zero ambicji, zero ducha fair-play, tylko kolesiostwo - no brawo... Miejmy nadzieję, że w kolejnej rundzie ktoś ukróci ten antyfutbol!!!
OdpowiedzUsuńKrzysiu kręcił głową z zachwytu, a czemu Shreku zszedł,podobno pojechał na testy do Realu Siedmiogród na testy
OdpowiedzUsuńO Wujek Dobra rada na Naszym Blogu?
OdpowiedzUsuńżenada. i to sędziowie robią!!!!!!!!! a wymagają kultury od zawodników!!!!!!!!!!!!!!! Maksiu nagrali twoją pyskówkę w przerwie.
OdpowiedzUsuńBoże skąd My to znamy dyktafony,podsłuchy ,prowokacje, nagrania ...
OdpowiedzUsuńmały wredny już mąci
OdpowiedzUsuńW lidze firm jest to samo, jarają się, że wygrywają mecze z pomocą kolegów, którzy im sędziują.
OdpowiedzUsuńa niech gadają,pozdro dla kumatych...
OdpowiedzUsuńCo Wy pierdzielicie??????????!!!!!!!!!!!!!! Przecierz rok temu odpadliśmy z GKS Nowiny, przegralismy chyba z 5-1 i była normalna atmosfera. A u Was to najgorsze debile są wpisani do załacznika z zawodów i to oni zaczeli robic zamęt. Pozdrawiam Maksia ze wytrzymał takie pierdzenie z ławki, bo ja to chamstwo wyrzuciłbym od razu wpizdu...
OdpowiedzUsuńznowu daje głos niczym jego pies hau hau, mały człowieczek w za dużej marynarce i brudnych włosach, ale za to "szef" niczym na jajach
OdpowiedzUsuńsram na wasza pyskówke w przerwie mongole nie obrazać mojej żony i dziecka którzy byli na trybunach
OdpowiedzUsuńA macie nagrane jak panowie ubliżali mojej żonie i dziecku podejzewam że nie?
OdpowiedzUsuńMaciek jednoręki bandyta
OdpowiedzUsuńPogięło was totalnie ...kobietami sie zasłaniać? jak mozecie mieć pretensje do kibiców jak takie rzeczy na boisku się działy!!!nawet jesli (w co nie wierze) poszła pyskówka z kobietą sędziego to pewnie baba sama ją sprowokowała
OdpowiedzUsuńhej jestem z Mniowa i obiecuję wam że zrobie wszystko żeby "los" połączył nasze drużyny w przyszłym roku...
OdpowiedzUsuńznowu chcecie przegrać?
OdpowiedzUsuńp.s. baba to gra u was na lewej obronie środku pomocy i w ataku
pozdrowienia dla słynnego bidona z wisły
A która to była żona Maksa?
OdpowiedzUsuń