Tutaj muszę napisać troszkę o samym obiekcie Victorii - rewelacja. Za 4 mln PLN powstał piękny i funkcjonalny stadion wraz z zapleczem, ale co najważniejsze dla nas - murawy nie powstydziłyby się kluby z I ligi i niektóre Ekstraklasowe. Aż przyjemnie było grać na tak przygotowanym boisku. Tylko światła w porównaniu z boiskiem na Ściegiennego są słabsze.
Stadion Victorii Mniów. fot. Grzegorz Sojka www.kieleckapilka.pl
Mecz przyniósł sporo emocji i co najważniejsze zakończył się naszym w pełni zasłużonym zwycięstwem.
Do przerwy lekka przewaga Polonii Białogon, ale w drugiej połowie nie pozostawiliśmy już najmniejszych wątpliwości komu należy się awans do 3 rundy Pucharu Polski.
Pierwszą bramkę zdobył Damian Gawęcki wykorzystując "kiksopodanie" grającego trenera Filipa Robaka. Po tym golu cała drużyna zrobiła kołyskę i zadedykował ją niedawno urodzonej córeczce Mateusza Kowalskiego - Lilce.
Później przypadkową bramkę strzeliła Polonia, na którą dosyć szybko odpowiedział przepięknym strzałem głową po rzucie rożnym debiutujący w oficjalnym meczu Michał Prokop (Mamut). Tyle spontanicznej radości już dawno nie sprawiła nam żadna nasza bramka, co uczciliśmy drąc się niemiłosiernie.
Jeśli do bramki Prokopa dodamy równie ładne trafienie w samo okienko Tomka Żołądka to śmiało możemy powiedzieć że w tym meczu osiedle Sady pokazało co potrafi. Brawo panowie!
Tomasz Żołądek. fot. Grzegorz Sojka www.kieleckapilka.pl
Rywala tuż przed końcem bramką na 4:1 dobił Marcin Jarmuda.
Bardzo dobre spotkanie rozegrał nasz bramkarz - Jakub Pieron, który bardzo pewnie interweniował, oraz Kornel Kurzątkowski, którego chwalił nawet trener Robak.
Po meczu odtańczyliśmy taniec radości i później długo jeszcze świętowaliśmy awans do kolejnej już rundy Pucharu, który właśnie stał się faktem.
Tak spodobało nam się w Mniowie, że prawdopodobnie kolejne mecze pucharowe również będziemy tam rozgrywać.
Drużyna Polonii Białogonw której wystąpił nasz kolega sędzia Łukasz Półchłopek, podobnie jak nasz wcześniejszy przeciwnik Radiator$ pokazała się z normalnej strony, no może oprócz jednego człowieczka siedzącego na ławce rezerwowych, który w tym meczu nie zagrał. Wiele razy ubliżał nam bez powodu, by później udawać że to nie on. Ale cóż - jakoś sobie z tym poradzimy.
Mniów, 3.09.2014r. godz. 20:08
1:0 Damian Gawęcki 62`, 1:1 Piotr Niźnik 75`, 2:1 Michał Prokop 80`, 3:1 Tomasz Żołądek 83`, 4:1 Marcin Jarmuda 88`
Arbiter: Jakub Pieron - Dominik Wrona (46 Rafał Kowalski), Mateusz Kowalski, Filip Robak, Damian Gawęcki

Polonia: Kamil Gębski - Piotr Niźnik



Sędziowali: Marcin Michalski, Mateusz Kałuża, Przemysław Kołomański
Widzów: 80
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz